Prasówka: Niemoc z koleją w tle [Nowy Tydzień w Lublinie]

Po jednej stronie w miarę niezły asfalt, po drugiej nowa nawierzchnia, ale w środku…. – To są najgorsze koleiny na całej Lubelszczyźnie – mówią świdniczanie o ul. Dworcowej. Chcą również zapoczątkować kampanię społeczną, której celem będzie zmiana właściciela tej drogi i jak najszybsze wykonanie jej remontu.
Każdy, kto choć raz jechał położoną tuż przy lesie Rejkowizna ul. Dworcową, musi przyznać rację mieszkańcom. W tej chwili, nawet jadąc slalomem, nie ma szans na ominięcie już nie dziur, ale ogromnych wyrw w jezdni. W niektórych miejscach nie ma już śladu po asfalcie. 
– „Droga to jest za dużo powiedziane, to są najgorsze koleiny na całej Lubelszczyźnie” – napisał w mailu do naszej redakcji pan Andrzej, mieszkaniec Świdnika.
 
Dodawał również, że chciałby zapoczątkować kampanię społecznego nacisku na właściciela ulicy Dworcowej, czyli PKP, żeby wykonał remont albo zrzekł się własności tej ulicy. Swoje stanowisko w sprawie naprawy tej drogi przedstawiciele kolei przedstawili już jakiś czas temu. Można je streścić do zdania, że jeśli mieszkańcom stan Dworcowej się nie podoba, to ulica zostanie zamknięta, tym bardziej, że stanowi ona drogę wewnętrzną kolei. 
Jeszcze kilkanaście miesięcy temu przedstawiciele miasta i powiatu bardzo głośno mówili więc o jej przejęciu od PKP. Na razie jednak na deklaracjach się skończyło, a droga coraz bardziej niszczeje. Sprawa ponownie odżyła w ostatnich miesiącach. Dalszą dyskusję o przyszłości ul. Dworcowej sprowokowali mieszkańcy przylegającej do niej ul. Brzegowej i rowerzyści.
Przepaść między drogą przy lesie a przylegającymi do niej ulicami jeszcze bardziej pogłębiła się w chwili rozpoczęcia remontu ul. Brzegowej. Po zakończeniu prac nowy asfalt będzie już na całej ulicy. 
– Cieszymy się z tej inwestycji – mówią mieszkańcy ul. Brzegowej – ale przecież każdy z nas, jadąc w kierunku centrum Świdnika, musi pokonać ulicę Dworcową, a w tej chwili to już jest droga przez mękę. 
Swój plan wobec tej drogi mają również rowerzyści. Przedstawiciele Świdnickiej Masy Krytycznej zaproponowali, żeby właśnie ul. Dworcową przebiegało połączenie dla jednośladów między Świdnikiem i Lublinem. – Ale przecież przy takim stanie jej nawierzchni w tej chwili tą drogą nie da się jeździć – mówią rowerzyści. 
Przedstawiciele ratusza zapewniają, że nie rezygnują z ul. Dworcowej. – Porozumieliśmy się z powiatem i po remoncie chcemy przejąć ul. Brzegową – mówi Andrzej Radek, zastępca burmistrza Świdnika – Naturalna koleją rzeczy jest więc przejęcie przylegającej do niej ul. Dworcowej. 
Ale w tym przypadku sprawa nie jest wcale łatwa. Najbardziej zniszczony odcinek ulicy należy do PKP, a jak przyznają przedstawiciele samorządów, rozmowy z koleją wcale nie są proste. Nie znaczy to jednak, że ich nie będzie.
– Mamy cały plik dokumentów związanych z tą ulicą. Wynikają z nich pewne rozbieżności między stanowiskiem PKP i powiatu w sprawie Dworcowej – mówi Andrzej Radek – dlatego w najbliższym czasie spotkam się z panem starostą i spróbujemy wyjaśnić wątpliwości. 
Przedstawiciele ratusza kilkakrotnie tłumaczyli już, że ul. Dworcową chcą przejąć, ale pod warunkiem uregulowania jej stanu prawnego. Zdaniem urzędników miejskich tą kwestią powinien się zająć starosta. 
Do sprawy wrócimy.
Źródło:
Nowy Tydzień w Lublinie

Author: Porozumienie Rowerowe

Grupa nieformalna pod Towarzystwem Dla Natury i Człowieka działająca na rzecz infrastruktury rowerowej w Lublinie oraz szeroko pojętą edukację.