Złożyliśmy petycję za otwarciem Pl. Litewskiego. Konsultacje!

Prawie 400 podpisów pod petycją za otwarciem placu Litewskiego wylądowało 2 października na biurku Prezydenta. Niestety przez 3 tygodnie petycji nie udało się zeskanować i zamieścić na stronie urzędu, choć przepisy nakładają obowiązek natychmiastowej publikacji. Jak usłyszeliśmy w Ratuszu „widocznie są ku temu powody”. Prezydent ma 3 miesiące na rozpatrzenie naszej petycji.

Równolegle 9 października swoją koncepcję zaprezentowaliśmy radnym z Komisji Rozwoju Miasta, Urbanistyki i Ochrony Środowiska. Dziękujemy przewodniczącemu komisji, Mateuszowi Zaczyńskiemu za zaproszenie. Radni pozytywnie odnieśli się do pomysłu

Dzień później dowiedzieliśmy się o rozpoczęciu konsultacji Regulaminu Placu Litewskiego. Regulamin ten dopuszcza ruch rowerowy na placu Litewskim, jednak w innym przebiegu niż postulowaliśmy.

Najważniejsza relacja biegnie wzdłuż ul. Krakowskiego Przedmieścia. Postulowaliśmy, żeby ruch rowerowy w tej relacji odbywał się wzdłuż fontann liniowych pomiędzy istniejącymi granitowymi sześcianami, co niejako narzuca przestrzeń do poruszanie się rowerem. Zdaniem Ratusza lepsze jest przesunięcie ruchu rowerowego bliżej poczty. Naszym zdaniem będzie to powodowało konflikty pomiędzy dużym ruchem pieszym a ruchem rowerowym. Dodatkowo znacząco utrudni to zarówno wjazd, jak i zjazd z placu Litewskiego.

Na nowym placu Litewskim wciąż nie znalazła się także usunięta stacja Lubelskiego Roweru Miejskiego a jej lokalizacja będzie miała istotny wpływ na trasy, po których poruszają się rowerzyści. Naszym zdaniem warto rozważyć także dopuszczenie ruchu rowerowego z placu Litewskiego w ul. Zieloną oraz z Kapucyńskiej w Staszica, ale tylko poza okresem, w którym na tej części Deptaka stoją ogródki. Oba rozwiązania pozwolą łatwo skorzystać z kontraruchu na ul. Zielonej. W propozycji Ratusza brakuje także dopuszczenia ruchu rowerowego wzdłuż Pałacu Lubomirskich.

Obecny regulamin nie przewiduje także możliwości prowadzenia biznesu rowerowego w obrębie placu. Naszym zdaniem jest to duży błąd. Pomimo lokalizacji ogródka letniego obok fontann, wydaje się, że uzupełnienie go przez biznesy na kółkach oferujące napoje czy kawę ma sens. Ogródek letnie będzie działał tylko w szczycie sezonu, natomiast biznesy rowerowe elastycznie reagują na zapotrzebowanie. Jeśli jest pogoda to działają także w październiku a chętnych do skorzystania z ich usług nie brakuje. Stoimy na stanowisku, że biznesy takie powinny być dopuszczone, choć rozumiem ewentualną potrzebę uregulowania ich przebywania i limitowania liczby takich biznesów w obrębie placu. Biznesy rowerowe to coś kreatywnego i coś co tworzy kulturę rowerową. Obie rzeczy lubelski urząd chętnie promuje. Apelujemy by przejść od słów do czynów.

Author: Krzysztof Kowalik