Wraz z organizacjami z całej Polski apelujemy do samorządowców o mniej ściemy więcej efektywnych działań. O co chodzi? O trwające obchody Europejskiego Tygodnia Zrównoważonego Transportu a szczególnie Dnia bez Samochodu. Miasta prześcigają się w organizacji festynów, ale to za mało by przekonać osoby do trwałej zmiany nawyków transportowych.
Komunikacja publiczna za darmo, festyny, dni otwarte, warsztaty – to wszystko ma jeden cel. Przekonanie mieszkańców, że miejska mobilność może być inna, zdrowsza i mniej szkodliwa dla środowiska i klimatu oraz że warto zmieniać nawyki, by to osiągnąć. Niestety edukacja to za mało, bo często mieszkańcy nie mają możliwości zmiany nawyków transportowych – fatalna siatka i częstotliwość kursowania transportu publicznego, niebezpieczne dla pieszych i rowerzystów ulice. W efekcie włodarze jedno mówią, ale miastami zarządzają dokładnie na odwrót!
Wzywamy włodarzy polskich miast do podjęcia wyzwania i pokazania mieszkańcom, że nie tylko oferują im edukację i zachęcają do działań indywidualnych, ale też sami się uczą i podejmują działania, które przyspieszą rozwój zdrowej, bezpiecznej i wygodnej zrównoważonej mobilności w ich mieście, a tym samym przyczynią się do ochrony środowiska, klimatu i zdrowia nas wszystkich.
W przypadku Lublina działania te powinny skupić się na kilku punktach.
Przeprowadzenie audytów bezpieczeństwa szkół i wdrożenie ich zaleceń. Niestety zrobione przez nas efekty bezpieczeństwa ruchu drogowego w zakresie ruchu pieszego i rowerowego zostały olane. Szkoda, bo zebraliśmy opinie uczniów i nauczycieli (szerzej o tym działaniu przeczytasz tutaj). Jednocześnie w tegorocznym Budżecie Obywatelskim odrzucono nasz projekt na dopuszczenie ruchu rowerowego pod Szkołą Podstawową nr 30, bo obecnie zgodnie z prawem rower trzeba albo pchać albo dojechać bardzo ruchliwą ulicą.
Wdrożenie planów poprawy ruchu pieszego i rowerowego, czyli to o czym mówimy od dawna: dobry plan, pieniądze i wykonanie. Niestety w Lublinie zatrzymaliśmy się na etapie planów, nie zawsze dobrych.
Rozpoczęcie konsultacji dot. ograniczenia ruchu w centrach miast. Nie chodzi o to by zakazać poruszania się autem w centrum, ale by ograniczyć zbędny ruch. Korzyści z tego będą mieli mieszkańcy Centrum, którzy będą mieli większy spokój pod oknami, piesi i rowerzyści, którzy zyskają więcej przestrzeni i większe bezpieczeństwo, a ostatecznie skorzystają na tym kierowcy, którzy muszą pojechać do Centrum – zmniejszy się ruch i zwolnią miejsca parkingowe! Niestety wbrew pierwotnym obietnicom plan utworzenia Strefy Czystego Transportu został w Lublinie zarzucony. Może i dobrze, bo w Lublinie można zrobić dużo więcej, dużo mniej kontrowersyjnych działań, a całkiem dobre koncepcje opracowano już w 2012 roku… Do ich realizacji jednak nie przystąpiono.
Wdrażanie innowacyjnych działań, jak szkolne ulice, czyli ulice pod szkołami, które albo są zamknięte dla ruchu aut na stałe albo w godzinach szczytu szkolnego. Po co? Przede wszystkim by podnieść bezpieczeństwo, oraz zmusić do ruszania się coraz bardziej otyłą młodzież.
Rozpoczęciu prac nad planem zrównoważonej mobilności miejskiej i wdrożenie jego efektów (Sustainable Urban Mobility Plan). Co prawda w Lublinie właśnie trwają pracę nad takim planem, ale obawiamy się, że podobnie jak inne dokumenty będzie stanowił tylko kwiatek do kożucha.
Z treścią apelu można się zapoznać poniżej:
Apel-Dzien-Bez-Samochodu-092021