Byliśmy dziś na konsultacjach koncepcji tras rowerowych w Świdniku. Nie byłoby ich, gdyby nie upór organizacji Świdnik miasto dla rowerów.
Spotkanie, które się odbyło ciężko nazwać konsultacjami z mieszkańcami:
– po pierwsze spotkanie odbyło się w godzinach w jakich normalny mieszkaniec Świdnika pracuje,
– po drugie przed spotkaniem nie udostępniono żadnych materiałów,
– po trzecie przygotowane materiały były nie czytelne a ich zakres zbyt ogólny.
Na samym spotkaniu można było się zapoznać wyłącznie z mapą bez części opisowej. Mapa była prezentowana na projektorze przez przedstawiciele firmy opracowującej koncepcję. Polegało to na objechaniu całej mapy i omówieniu poszczególnych rozwiązań. Zabrakło wersji papierowej, na której można spokojnie się przyjrzeć zaproponowanym rozwiązaniom. Jedną wersję papierową posiadał prowadzący, jednak była ona zbyt mała i jak to powiedział: „Jest to JEGO wersja robocza”. Obecny na sali naczelnik z urzędu przyznał, że nie wie w jaki sposób konsultować takie materiały. Zasugerowaliśmy mu by w przyszłości zgłosił się do organizacji rowerowych, które wiedzą jak to robić.
Przedstawiona mapa nie była czytelna. Za podkład użyto (nieaktualnej) mapy zasadniczej, zamiast np. podkładu z geoportalu lub zwykłej mapy. Istniejące trasy oznaczono linią ciągłą, natomiast projektowane linią przerywaną. Przy oddalaniu mapy linie przerywane zlewały się w ciągłe. Dla czytelności zabrakło podziału mapy na poszczególne warstwy – mapa z istniejącą infrastrukturą, mapa z obszarowym uspokojeniem ruchu, mapa z drogami dla rowerów itd.
[…]